On Sun, 30 Nov 2008 14:15:04 +0100, Daniel ~ Leinad wrote:
Moich artykułów na pewno nie chciałbym, aby oznaczył bot. Chętnie sukcesywnie przeglądam moje artykuły, uzupełniam treść, źródła, poprawiam technikalia. Oczywiście oznaczenie jest tylko przeciwdziałaniem wandalizmom, ale ja uważam, to także za świetny moment do aktualizacji, dostosowania do obecnych zasad i podniesienia poziomu haseł. To "Brak wersji przejrzanej" jednak zachęca do pracy nad hasłami. Już jedną łatkę botopedii mamy po wygenerowaniu wiosek, planetoid itd., a kolejna łatka mi się nie widzi.
Znowu tym samym dochodzimy do pytania: po co są wersje przejrzane? Gdy poruszyłem tydzień temu problem: czy pewnych zdezaktualizowanych wersji celowo nie zostawiać jako nieprzejrzane, gdy obniżają jakość artykułu, dostałem odpowiedź: wersje przejrzane to nie wersje zweryfikowane, przy sprawdzaniu nie chodzi o potwierdzenie jakości, tylko potwierdzenie, że w artykule nie ma oczywistych wandalizmów. Czyli według tego tak naprawdę wersje przejrzane mają tylko dwie funkcje: 1. sprawić, by do momentu revertu nikt nie zauważył tego, co ktoś zwandalizuje w artykule 2. sprawić, by administratorzy nie sprawdzali dwa razy tych samych edycji na OZ i nic więcej.
Czyli artykuły z literówkami, bez źródeł, z lekkimi naruszeniami NPOV-u powinny być zatwierdzane jako przejrzane. Czyli ponieważ wersje przejrzane nie mają dbać o jakość, nie ma się co przejmować, że bot Melancholie nie patrzy na jakość przy oznaczaniu artykułów jako przejrzane. Tak przynajmniej rozumiem obecną sytuację.
Przy takim rozumowaniu powinniśmy jak najszybciej postawić na ilość przy zatwierdzaniu wersji przejrzanych, bo dzięki temu szybko będziemy mieli dużo artykułów, które wandale mogą sobie wandalizować do woli, bo te wandalizmy nie będą widoczne dla innych nawet wtedy, gdy przez bardzo długi czas tego wandalizmu nikt nie wyłapie. Dlatego jestem za daniem zielonego światła dla Melancholie przy ustaleniu białej listy na adminów, biurokratów, członków Komaru i boty.