S> Acha, czyli ktoś zgłasza spzeciw wobec kandydatury, a następnie S> odbywa się głosowanie nad zasadnością jego zarzutów - ciekawe.
Głosowanie ZA lub PRZECIW kandydaturze samo w sobie pokazuje co ogół myśli o argumentach ZA/PRZECIW kandydaturze.
R>> I znów pole do popisu dla subiektywizmu - kto i na jakiej R>> podstawie decyduje kiedy nagiąć niepisane zasady?
S> Wikipedyści!
Ale jak? Jeśli trzech uważa, że należy nagiąć, a dwóch że nie to komu przyznamy rację? Zapewne znów mamy "ważyć" argumenty?
S> Ty naprawdę musisz mieć wszystko w formułkach i przepisach, S> przewidzieć każdą teoretyczna możliwość. Załamujące. Gdyby takie S> coś przynosiło dobre efekty, to Polska z naszą ilością ustaw i S> rozporządzeń byłaby rajem. Żyjesz w jakiejś ułudzie, że regulaminy S> rozwiązują problemy. Jest problem - zróbmy regulamin.
Mnie przeraża natomiast podejscie "Zobaczymy" i "jakoś to na pewno będzie". O tobie zaś mogę powiedzieć, że żyjesz w ułudzie, że brak praw jest najlepszym prawem, a najlepiej bylo zanim ludzie nauczyli się pisać (bo nikomu nie przyszło wtedy do głowy spisywanie zasad), ale to byłaby personalka.
S> Jako, że zamiast szukać rozwiązań i wspólnej platformy, Ty S> ciągle szukasz dziury w całym, kończę tę rozmowę. EOT
Masz rację EOT. Obu nam zależy na dobru wikipedii, ale kazdy widzi je w odmienny sposób. Szukam platformy, a jedyne co ciągle słyszę to "dawniej było cudnie", a propozycja ogranicza się do "znieśmy wszystko". Gdzie tu miejsce na dyskusję, kompromis, konsensus? I jeszcze metoda, zoszenie zasad, nad którymi głosowała spełeczność, partyzancką metodą "na listę mailingową".
Każdy z nas ma prawo do odrębnego zdania (którego zapewne nie zmieni), dlatego zmiana istniejących zasad może odbyć sie tylko przez głosowanie na Wikipedii.
S> PS. Choć zadam Ci jeszcze jedno pytanie i odpowiem tylko na S> odpowiedź na nie. Jesteś za szerokim, czy za wąskim dostępem do S> uprawnień admina?
Jestem za tym by społeczność decydowała kto nadaje sięna admina. Ilu będzie nowych adminów zależy od ilości i jakości kandydatów, a każdego należy rozpatrywać indywidualnie, temu ma służyć głosowanie nad każdą kandydaturą. Owszem, wedle mnie można znieść progi, ale niech nikt nie waży się wówczas nazwać sprzeciwu na podstawie - "za mało edycji" sprzeciwem nieracjonalnym. Niech decyduje OGÓŁ WIKIPEDYSTÓW a nie admini czy biurokraci.