| -----Original Message----- | From: ... Gemma | Sent: Saturday, November 10, 2007 11:12 PM / | ... i tak na niego znów w przyszłosci zagłosuję.
Absolutnie mi to nie przeszkadza - w danym konkretnym przypadku :-)) .
Ale jak rozumiem uważasz jak ja, że w części nagłówkowej haseł biograficznych powinny być fakty mające miejsce za życia "delikwenta", a nie pompatyczne wirtualne zdarzenia pozagrobowe.
Przy okazji, kiedyś mzopw uparcie mnie przekonywał, że A. Wilk-Krzyżanowski BYŁ generałem argumentami - BYŁ i już. Nic innego nie chciał napisać. Oczywiście wiedziałem, że A.K-W sam się mianował wobec Czerniachowskiego na generała, ale mzopwowi chodziło o coś innego. W końcu się dokopałem, że A.W-K został gdzieś około 1995 pośmiertnie awansowany. A to już było wystarczające, aby pobłażliwie twierdzić - BYŁ. Co z tego że metafizycznie.
Pzdr., Janusz "Ency" Dorożyński