From: "Jarosław Witkowski" jerry@enterpol.pl
Jest pewna różnica. Nagradzane są *artykuły*, nie wikipedyści.
Ja np. czytam stare artykuły i sprawdzam je dogłębnie, poświęcając np. pół godziny na jeden dłuższy tekst, znajdując w nim kilka drobnych poprawek. Ciężka praca (mam motywację) a na pewno nikt tego naprawdę dużego wkładu pracy nie okrasi mi kwiatkiem, bo niby skąd miał wiedzieć, że powinien?
Np. ostatnio poświęciłem (po raz kolejny) cały dzień na sprawdzenie całej Wikipedii pod kątem literówki w słowie 'książe(ę)'. Ciężka praca z mało medialnym efektem wizualnym. A ktoś inny dostanie kwiatka za drobiazg tylko dlatego, że był błyskotliwy, na czasie i nagradzający miał akurat przypadkowo dorby humor - np. bzyknął przed chwilą panienkę i w euforii, że swiat jest pięny, dał kwiatka komuś znajomemu, czego by normalnie nie zobił.
Beno/GEMMA