Gemma napisał(a):
Elegancko to jest np. tak, że za jedną gwiazdką lecą odnośniki zwykłe a za drugą gwiazdką np. linki do podstawowych zagadnień. Wtedy jest uzasadnienie. Albo za jedną gwiazdką osoby, za drugą inne terminy.
no moze i racja, tzn. ja sie osobiscie nie czuje przekonany, ale nie bede zmienial jak takie znajde bo widze w tym jakis sens.
Wcale nie. Odnośniki w zobacz też winy być dla wszystkich haseł, o których sobe skojarzy albo inaczej pomyśli czytający. Wcale ta lista nie powinna być ograniczana do najważniejszych rzeczy, bo nie wiadomo co kogo tak naprawdę interesuje. Z zasady powinien być to tzw. "uzupełniający śmietnik".
a do czego w takim razie twoim zdaniem sluzy kategoria? bo MSZ dokladnie do tego.
Tak, faktycznie trzeba się zabrać za tego detepa. Może w końcu to zrobię. Bo i medal tam nijak pasuje.
teraz juz nie, ale to dlatego ze Wiki sie zmienia. w swoim czasie mysle ze slusznie dostalo, bo obejmowalo caly dzial a nie skupialo sie na czystej definicji. tylko wtedy nie bylo do tego wlasciwych mechanizmow, a teraz juz sa.
moze po prostu nalezy zostawic haslo DTP jako definicje, a reszte rozwinac jako wstep kategorii (bo przeciez kategorie sa de facto artykulami, tylko z indeksowaniem na dole)?
Ale podstawowe zagadnienia też mają sens z dwu powodów: czerwone linki i możliwoś podziału tematycznego, tak jak w żeglarstwie albo (słabiej) w astronomii.
czerowone linki jak najbardziej tak, ale zdaje mi sie, ze do tego tez powinien byc dodatkowy mechanizm w stylu listy 'do zrobienia'.
natomiast co do podzialu tematycznego to znowu musze zapytac: a do czego wobec tego sa kategorie i podkategorie, jesli nie do przydzielania hasel do dziedzin? wlasnie na tym polega zasadniczy blad z traktowaniem Wikipedii jak papierowej encyklopedii -- tam mozna tylko robic sztywne dzialy (jak w slowniku obrazkowym jezyka angielskiego, gdzie masz sekcje o roznych dziedzinach zycia), tu mozemy robic cegielki wiedzy i dowolnie je ze soba wiazac hiperlaczami.
Dzielenie na typorafię i DTP jest dość sztuczne, gdyż wiele rzeczy zazębia się. Naprawdę wiele.
zasada jest tu prosta jak budowa jednoczesciowego cepa: jesli cos dotyczy konkretnie liter/wierszy to jedzie do wezszej (czy tez glebszej) kategorii, a jesli dotyczy czegos wiecej to zostaje w tej kategorii.
sila tego mechanizmu polega na tym, ze jak w ktorejs kategorii robi sie bajzel, to tworzy sie podkategorie na biezaco z tych dzialow, ktore sa najbardzie rozrosniete.
Zadam dodatkowe pytanie: A jak lista będzie badzo długa? He?
to znaczy ze ktos probuje na sile wcisnac wszystko co mu slina na mozg przyniesie do hasla, zapominajac ze to nie jest samodzielna praca magisterska z bibliografia, tylko wieloosobowa encyklopedia, i to w dodatku elektroniczna.