Dnia poniedziałek, 30 stycznia 2006 23:09, Gemma napisał:
Przynajmniej można już chyba pisać internet z małej litery zamiast z wielkiej jak dotychczas...
Raczej... wszyscy na to czekamy :-)
Raczej nie wszyscy i raczej nikt nie powinien. Bałkanizacja Internetu może doprowadzić do kryzysu w jego rozwoju i kryzysu rozwoju całej jego otoczki ze społeczeństwami informacyjnymi włącznie. Rozpad Internetu na internety uzależni użytkowników od lokalnej polityki (dosłownie). Takie coś w zasadzie już następuje w Chinach (m.in. dzięki agresywnemu Google) i w niektórych krajach arabskich (sami sobie mogą dziękować). Czy ktoś wie jakie linki się _nie_ pojawiają, gdy pyta o coś Google lub Yahoo, lub ;) Astalavistę? Chińczykom na przykład o [[Falun Gong]] google nic nie powie.
Gdyby kryzys się znacząco pogłebił już kiedyś, mogłoby nie powstać coś takiego jak Wikipedia (pisana z wielkiej litery)... Wikipedia jest przykładem istnienia i siły jednego Internetu. Internet2 to buzzword.
pzdr LukMak