Ogólnie, wyszłoby z tego coś w rodzaju elektronicznej wersji super-katalogu bibliotecznego obejmującego potencjalnie swoim zasięgiem wszystkie zasoby biblioteczne świata.
wzorem katalogów bibliotecznych każde wydanie miałoby po prostu osobną "fiszkę".
Się by może nawet dało dogadać z bibliotekami (Biblioteką Narodową?) i botem wrzucić i skategoryzować...
Zureks