Ja bym proponowal dwie klasy odznaczen jedna
dla producentow, gdzie kryterium bylo by jasne - ilosc artykulow w ktore Wikipedusta mial zasadniczy wklad - powiedzmy z progami 500, 1000, 2000, 5000. Oraz Wikipedystow sprzataczy I oranizatorow przyznawane na podstawie konsensusu osiagnietego w dyskusji.
Jonasz
Uważam, że najlepsza nagroda to dobre słowo od siebie dla kogoś, kogo zauważyliśmy - wtedy wychodzi szczerzej i milej. Nie szablonizujmy naszych kontaktów. Jeśli sformalizujemy to "przyznawianie", to naprawdę może dojść do niezdrowych sytuacji. Ktoś się wścieknie, że mu coś wstawiono, inny wpadnie w depresję, bo go pominięto - a nietrudno o to w tym tłumie ludzi teraz. Poza tym symbole tych "odznaczeń" sugerują że to są jakieś oficjalne tytuły, a tu mamy ciągły ruch i nie każdy musi wiedzieć, że to prywatne inicjatywy. I tak mówi się już o podziałach na lepszych i gorszych. Po co to pogłębiać?
Pozdrawiam,
Selena