- Co już wynika z poprzednich - na gender studies "znają się" tylko... zwolennicy gender studies. Ponieważ gender studies są, jako całość, formą pewnego paradygmatu - przy ocenie prawdziwości z definicji musimy się podpierać zdaniami zadeklarowanych przeciwników g.s.
Pomaga tu klasyczne wikipediowe "Wg gender studies to... wg tradycyjnej antropologii tamto..." - ale nie zawsze można tak chować głowę w piasek. :]
Natomiast do badania kwestii płci nie potrzeba żadnego "gender studies". Jest to obiekt zainteresowania innych nauk - tylko niekoniecznie z ideologicznym przesłaniem. Ideologiczne przesłanie już na wstępie dociekań każe mi patrzeć na takie dociekania ze sceptycyzmem.
Więc to nie jest "nauka jak każda inna".
Hmm, to będzie jak Szacki kontra Sztompka :) w ocenie raportu Wallersteina dotyczącego otwarcia nauk społecznych na nowe nurty albo Alan Sokal kontra postmodernizm.
przykuta