Ech, ponieważ zdaje się ja byłam jedną z osób, które krytykowały ten sposób pracy, to powinnam się chyba do tej sytuacji odnieść. Otóż - to nie wartościowe hasła PMG były problemem (za te społeczność jest mu bardzo wdzięczna i tym nikt chyba nie odmawia wartości). Problem polega na tym, że aby jego hasło było 900 000 PMG posłużył się wtedy dość brzydkim trikiem - mianowicie natworzył ogrom bezwartościowych, czerwonolinkowych disambigów, po to, aby kontrolować moment zbliżenia się okrągłego hasła, w nocy, niespodziewanie dla innych biorących udział w zabawie. W związku z tym doszło do kilku przykrych rzeczy: * przy okazji, która miała zachęcić użytkowników do wzbogacania zawartości projektu powstało za sprawą PMG trochę bardzo wartościowych haseł i o wiele, wiele więcej automatycznie niemal przetłumaczonych z enwiki disambigów, których zaniebieszczenie jest wielce wątpliwe (pamiętam, że PMG po pretensjach społeczności obiecał, że po sobie posprząta i te disambigi zaniebieszczy, ale nie wiem czy to się ostatecznie stało) * wiem, że wiele osób szykowało się nie tyle na zdobycie miliona, ile na sam udział w zabawie. PMG odebrał im tę możliwość, ponieważ sztucznie przyspieszył tę liczbę, przez co wszystko stało się cichaczem, nocą, w ten sposób, że nikt inny nie mógł się pobawić. Rozumiem ich żal - mieli nadzieję na pozytywną, radosną zabawę, a okazało się, że zawłaszczył ją jeden użytkownik, ze względów ambicjonalnych. Pewnie żal byłby mniejszy lub żaden, gdyby stało się to za sprawą przydatnych, encyklopedycznych artykułów * wiele osób potraktowało to jako dowód na to, że zabawa w "okrągłe" arty nie ma sensu, że w ostateczności zostają złe emocje i kombinowanie. Trudno ich przekonać, że wikipedyści potrafią dobrze się przy czymś takim bawić. Wierzę, że tak jest, niemniej wiele osób jest zniechęconych.
W skrócie - gdyby PMG utworzył choćby i pięć tysięcy wartościowych haseł i w ten sposób zwyciężył w konkursie na 900 000 hasło - było ok, wszyscy byśmy mu szczerze gratulowali, jak sądzę. Ale niestety wartościowe hasła umieścił na stosie usypanym z bezwartościowych disambigów, które nie wzbogacają projektu. Mógłby przyznać, że to było niefajne i po prostu przy zabawie w hasło milionowe poprzestać na wrzucaniu artykułów. I nikt nie miałby pretensji. Zamiast tego pielęgnuje w sobie urazę i wycofuje się w ogóle. Szkoda.