Może to, że nikt się nie kwapi odpowiadać na Twoje n-te wezwanie
jest
JAKĄŚ odpowiedzią na stawiane przez Ciebie pytanie o zdanie na ten temat? A ściślej: odpowiedzią odmowną?...
Widzisz Przykuta, z całym szacunkiem dla Twoich kwalifikacji psychologiczno-społecznych, może to jest trochę tak, że NIE
WSZYSTKO da
się załatwić po dobroci w drodze negocjacji?
Julo
Może tak jest, że to jest do d... Ale tak jak napisałem, to nie jest moja metoda. A lepszej nie znam. A może jest tak, że też na razie nikt jej nie przeczytał. Ja po prostu lubię miec jasne sytuacje - jezeli jest do d..., napiszcie, że jest do d... wtedy ja będę mieć spokój i nie będę musiał już żadnych konfliktów analizować. I nikt nie bedzie musiał czytać moich przydługich elaboratów. A co do kwalifikacji - jestem tylko teoretykiem, nigdy żadnego poważnego konfliktu nie rozwiazywałem jako profesjonalista (to niestety duży minus).
Przykuta