No popatrz. A ja jako osobnik nie utożsamiający się z żadnym nurtem delecjonistyczno-inkluzjonistycznym użyłbym swojego rozumu. Gdybym zobaczył źle napisanego arta o Mościckim to bym go po prostu poprawił
- podałbym daty urodzenia i śmierci oraz opisał w jakich latach był
prezydentem RP i ew. wstawił szablon "prezydencki", co bym uczynił choćby i na postawie wpisu o nim w PWN-on-line. W każdym razie na pewno bym nie ekował, ani nie zgłaszał do poczekalni :-)
Ja się utożsamiać mogę bo to napisałem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Inkluzjonistyczny_delecjonizm Inkluzjonistyczny delecjonizm zakłada, że "ency" jest wszystko o czym da się napisać artykuł podpierajac go weryfikowalnymi, wiarygodnymi źródłami. A do wywalenia nadaje się każdy ciężki POV czy OR choćby nie wiem na jak ważny temat, bo czekanie z gniotem aż ktoś się zlituje i poprawi (jeśli sami nie mamy wiedzy/ochoty) nic dobrego dla Wiki nie niesie. (ech... znów OT)
A jeśli bym trafił na artykuł brzmiący "Ignacy Mościcki" - gej przysłany przez UFO" itp. to bym wywalił a potem w zależności od posiadanych informacji napisał (lub nie) od nowa. Ciężkie głupoty IMHO łatwiej jest wywalić i napisać od nowa niż poprawiać za wszelką cenę.