Ja też nad tym myślałem, i to pomimo tego, że komplikuje to zasady, a to dla wielu jest płachtą na byka. Niestety nie da się zrobić wszystkiego za pomocą 5 zdań i dwóch orzeczeń.
Na przypadki takiej złośliwości chyba zaproponuję uzupełnienie regulaminu o coś takiego: po trzech negatywnych głosowaniach o przyznanie praw admina dla danego wikipedianina kolejne może być zgłoszone po czasie dwukrotnie dłuższym niż poprzednie, a próg akceptacji w każdym jest podnoszony o 10% dopóki nie osiągnie 100%.
W ten sposób czwarte zgłoszenie byłoby możliwe po 120 dniach, piąte po 240, a szóste po 480, itd., i przy tym w 4-tym progiem byłoby 90%, a od 5-go - 100%. Pewnie że to nie tak piorunujące jak autorytaryzm i rewerty, ale mam podstawy sądzić, że jednak bardziej dyscyplinujące. Ewentualnie można by pomyśleć, że działa to nie po trzecim, ale po drugim negatywnym głosowaniu.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Ale kręcisz ;).... Wystarczy coś takiego: Wikipedysta ma prawo do trzech samodzielnych podejść na PUA. Jeżeli za trzecim razem nie zostanie zakceptowanym przez społeczność ma jeszcze ostatnie dwie szanse. Jednakże wówczas za każdym razem musi poprosić o zgodę zgromadzenie biurokratów.
pozdrawiam :) Wiktoryn