On Fri, Jun 17, 2005 at 01:40:20PM -0400, Wajda, Paul wrote:
Z teksty Kwietnia wynika, ze mimo calej swej arogancji chce byc Wikipedysta. Uwazam, ze powiedzmy tygodniowa proba pryzwrocenia go do statusu, nikomu nie zaszkodzi, a zamknie usta tym, ktorzy twierdza iz Wikipedia zostala zniewolona. Rozumcie to jako decyzje polityczna.
Wydaję mi się, że niezbyt uważnie śledziłeś działalność Kwietnia przed i po banie.
Są 2 hipotezy: * Kwiecień to uczciwy użytkownik, ofiara zbiegu okoliczności * Kwiecień to troll, próbujący celowo wywołać kontrowersje
Wszystko, ale absolutnie wszystko, wskazuje na opcję drugą.
Ban był zbudowany tak jak był, żeby w obu przypadkach sensownie działał. W przypadku pierwszym Kwiecień miał szansę zrobić sobie 14-dniowy urlop i wystartować z czystym kontem. Jak mówił Julo, mógł też się zalogować jako Wikipedysta:RudyFelek i po ludzku edytować artykuły, a prawdopodobnie nikt by się go nie przyczepił. Mógł też napisać na listę, wejść na IRC, skontaktować się z kimś po gg, wysłać *prywatnego* maila do kogoś (ktoś = niekoniecznie admin, mógł np. napisać do Alx). Z żadnej z tych możliwości nie skorzystał.
Zamiast tego próbował sabotować Wikipedię dopóki mógł. Dopiero kiedy zorientował się, że ban jest na poważnie i nie jest w stanie go obejść (z wyjątkiem śmiecenia w RC), wysłał (w spamerskim stylu) tą propozycję.
Po pierwsze - propozycja musi zostać odrzucona, bo upłynęło dokładnie 0 dni od początku bana (licznik się resetuje po każdej próbie naruszenia). Zanim nie upłynie przynajmniej połowa okresu bana (który aktualnie wynosi 28 dni od dziś, ale przedłużę go o następnę kilka tygodni jeśli Kwiecień do jutra nie przestanie) absolutnie nie ma o czym rozmawiać.
Po drugie - zakłądając, że hipoteza 2 powyżej jest prawdziwa, Kwiecień na pewno nie będzie zasad, które sam ustalił przestrzegał. Jeśli prawdziwa jest hipoteza 1, możliwości ma jak wyżej - przeczekać, mail tutaj itd.
Po trzecie - wszystkie jego edycje na Wikipedii nie istnieją. Tej propozycji w ogóle nie było. Jeśli Kwiecień chce coś zaproponować, niech pisze na listę.