Stan Zurek napisał(a):
Z tego co zrozumiałem to p. Skelnik napisał coś takiego:
Przyznam, że jestem trochę zaniepokojony skalą zjawiska. Czy istnieje możliwość uzyskania danych które pozwoliły by na pociągnięcie do odpowiedzialności użytkownika wikipedii naruszającego prawa autorskie?
Załóżmy taką hipotetyczną sytuację, że jakiś nieświadomy złego (i w działający w dobrej chęci, a jakże) Wikipedysta zerżnie/ukradnie jakiś tekst/zdjęcie z jakiegoś tam źródła. Załóżmy również, że właścicielem praw autorskich jest jakiś napalony koleś, który wymyśli sobie, że może tak naprawdę coś na tym skorzystać i będzie chciał pozwać kogoś do sądu o odszkodowanie. Znając życie nie będzie mu się chciało tropić owego Wikipedysty, tylko będzie mierzył pewnikiem w Wikipedię, czyli tak naprawdę chyba docelow w stowarzyszenie Wikimedia?
W Stowarzyszenie to na pewno nie, bo ono nie jest prawnym reprezentantem Wikipedii. Prawnym reprezentantem Wikipedii jest tylko i wyłącznie Fundacja Wikimedia. Jednak nawet ona odpowiada tylko za całość. Aby się dobrać do skóry Fundacji trzeba by udowodnić, że ona nie reaguje na naruszenia praw autorskich, co jest nieprawdą, bo ma wręcz hopla na tym punkcie i bardzo dba o to, aby w miarę możliwość wszystko przebiegało legalnie.
Tak naprawdę, to nawet w tej chwili może być całkiem spora grupa osób, które wiele tekstów przepisują żywcem z jakiegoś mniejszego wydania encyklopedii, czym oczywiście łamią prawa autorskie, ale co jest bardzo trudne do weryfikacji.
Co wówczas? Niech się z tego zrobi grubsza afera, to jakiś urzędniczyna wyda nakaz zwinięcia interesu w trąbkę i po zabawie...
Właśnie aby uniknąć takiej sytuacji Fundacja ostro reaguje na wszelkie informacje o naruszeniu prawa autorskiego. Czasami nawet w tym mocno przesadza. Ostatnio np. całkowicie zablokowano francuskie wikicytaty, bo się wydało, że był tam jeden autor, który wstawił kilka tysięcy cytatów z naruszeniem prawa autorskiego.
Na wszelkie sygnały nt. naruszenia praw autorskich trzeba reagować ostro i szybko, dla dobra naszych projektów.
Faktycznie jednak moje doświadczenie z odpowiadania na maile przysyłane na info-pl@wikimedia.org - wskazują na to, że szczególnie aktywni w domaganiu się w respektowaniu ich praw autorskich są często Ci co sami je łamią. Jak dotąd "utopiłem" już dwie strony, których "autorzy" domagali się usunięcia z Wikipedii treści naruszających "ich" prawa autorskie, a po dokładnym śledztwie okazywało, się że zarówno nasz autor, jak i zgłaszający protest, zrzynali z tych samych drukowanych źródeł, co zdaje się ma też i miejsce w tym przypadku. Rzecz jasna, w pierwszej kolejności usuwałem treści naruszające prawa autorskie z Wikipedii, ale będąc konsekwenty zgłaszałem też takie samo naruszenie providerom serwerów stron osób które to zgłosiły. Dura Lex - Sed Lex - dla każdego.