Michal Rosa wrote:
On 4/7/06, szwedzki <> wrote:
[...]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Zasady "szanuj innych Wikipedystów", "nie należy używać słów powszechnie uważanych za obraźliwe lub wulgarne"
[...]
Wchodzimy w erę politycznej poprawności na Wiki gdzie nie można będzie już nazwać po imieniu chamstwa i złą bo to "atak osobisty". Są sytuacje które tego wymagają.
Nie wiem jak z chamstwem i złem, ale "gnój" czy "kutas" to trochę za wiele jak na chęć utrzymania społeczności jako tako spójnej (powtarzam za Szwedzkim). Chyba lepiej być ostrożniejszym niż przesadzić. Jeszcze uwaga co do tłumaczenia: ja kulturoznawcą nie jestem, ale "dick" o tyle nie odpowiada wyżej wymienionym, że nie wyobrażamy sobie raczej przedstawiania się na forum publicznym, naukowym, czy politycznym, jako "Gnój Kowalski" itp., natomiast Dicków ci u nich dostatek: Dick Cheney, na przykład. Raczej nikt z jego ekipy nie odważyłby się o nim tak mówić, gdyby "dick" mogło się kojarzyć aż tak negatywnie -- to zbyt ostra gra. A takich przykładów jest więcej, jest paru profesorów, którzy się jako "Dick" przedstawiają, i do których tak zwracają się studenci czy koledzy. Odpowiednika szukałbym raczej w pobliżu Wacka, mniej więcej. Z Dicka sobie żartują, z Wacka też można, ale nie zmienia to faktu, że znaczenie podstawowe nie jest wulgarne, nie tak, jak przy "gnoju" itp. Trochę jak z tym moim "mułem" dla "don't be dense", ale wyobraziłem sobie pisanie komuś "nie bądź mułem" -- no... raczej parę rzeczy by to między nami zmieniało. Chyba nie warto jednak.
Są sytuacje, które wymagają dania komuś po gębie czy użycia odpowiednich słów, ale nie jestem pewien, czy powstają na Wikipedii, a przynajmniej na tak długo czy z taką siłą jak w RL -- tu zawsze jest rewert, ek, blok i chwila na zrobienie sobie kawy i złapanie oddechu. I zawsze trzeba próbować pamiętać, że to światek literek i innych znaczków, angażowanie się na tyle, by musieć wyjeżdżać z aż taką ciężką werbalną artylerią oznacza, że już się jest za czerwoną linią i trzeba trochę dystansu złapać, IMHO.
Pozdrowienia,
Bansp