Dnia 07-05-2005, sob o godzinie 00:11 +0200, Radomił Binek napisał(a):
[O systemie wyboru adminów]
Problemem nie jest regualmin a wzrost liczby użytkowników. Stary był już niewydolny (nie bez powodu zrdoziła się myśl jego zmiany).
Okazało się, że zmiany nie poprawiły sytuacji, a spowodowały jeszcze większy zator. Zatem logiczne jest, że te zmiany należy revertować (analogicznie robimy przecież z artykułami w Wikipedii). Nie musimy brnąć w ślepą uliczkę regulaminów, załączników do regulaminów, aneksów do załączników do regulaminów, poprawek do aneksów do załączników do regulaminów... Słowem kluczowym niechaj będzie konsensus. Niechaj ci, którzy mają coś do powiedzenia wypowiedzą się. Każda wypowiedź zmienia nieco punkt widzenia i horyzont postrzegania pozostałych. To jest droga do porozumienia.
Natomiast jeśli pojawia się regulamin, musi być ktoś, kto będzie pilnował jego przestrzegania. Nie ma (i mam nadzieję, nigdy nie będzie) wikipolicji. W przypadku istnienia "regulaminu" rodzi się zatem w niektórych chęć zajęcia tego miejsca, co z kolei prowadzi do konfliktów personalnych. Na dalszy plan schodzą sprawy Wikipedii, a ważniejsze staje się pokazanie "kto tu jest władza". A że władza jest samozwańcza, a chętnych dużo, wybuchają wojny domowe. Czy naprawdę tego chcemy?
Pozdrawiam, Jerry