On 2/25/07, Piotr Derbeth Kubowicz derbeth@wp.pl wrote:
Dnia Sun, 25 Feb 2007 23:35:59 +0100, Wlodzimierz Holsztynski napisał(a):
On 2/25/07, Michał Nadolski nadolski-michal@o2.pl wrote:
Redirect: ktoś (w domyśle ja) tłumaczy wszystkie "magic words" (REDIRECT, NOTOC, NOEDITSECTION, NUMBEROFPAGES, PAGENAME itd.)
Na "pagename" wprowadzilbym rzeczownik liczby pojedynczej, rodzaju meskiego:
stronazw
Cały pomysł z tłumaczeniem bardzo mi się nie podoba. W ten sposób nie tylko każemy starym wikipedystom uczyć się wszystkiego od nowa, ale też zerwiemy kompatybilność z siostrzanymi projektami i innymi polskojęzycznymi wiki (np. Wikitravel).
Tez myslalem o tym i mialem te same zastrzezenia, jak najbardzioej sluszne. Moze byc nawet gorzej:
tlumaczenia nigdy nie sa 1-1. Mozemy popasc w **sprzecznosc** z angielskimi nazwami, ze wzgledu na to jak dzialaja i niedzialaja synonimy. Moge to wyjasnic szczegolowo, ale chyba sami widzicie, co sie moze stac, gdy po angielsku wprowadza nowy termin, bardziej zblizony do polskiego tlumaczenia poprzedniego, nize ten niby przetlumaczony poprzedni.
I tak pisanie {{STRONAZW}}
Ale tak ladnie (niemal lesmianowsko) wymyslil mi sie "stronazw", ze nie moglem sie oprzec podzieleniu nim z Wami.
Byc moze w polskiej wikipedii moznaby miec zawsze i angielskie, oryginalne terminy, i opcjonalnie uzytkownicy mogliby tez uzywac polskie synonimy, a program-slowniczek zawsze moglby jedno na drugie przetlumaczyc? (?? :-)
Pozdrawiam,
Wlodek