On Sun, 10 Aug 2008 13:52:57 +0200 "Tomasz Ganicz" polimerek@gmail.com wrote:
Zauważ, że oprócz o samym sobie, celowo nie pisałem o nikim konkretnym. Sam też się dałem raz naciąć na ten mechanizm wyciągania od ludzi pieniędzy - oparty ewidentnie na naiwności i łechtaniu miłości własnej zainteresowanego i oczywiście zabolało mnie, jak sobie uświadomiłem, że zostałem w gruncie rzeczy wystrychnięty na dudka, bo ktoś umiał zagrać na moim snobizmie :-) Chyba jednak lepiej to sobie jest boleśnie uświadomić, niż dawać się dalej naciągać?
Któryś z moich znajomych najwyraźniej postanowił sobie rok temu dorobić, bo zadzwoniła do mnie miła dziewczyna, która przez jakieś 3 minuty usiłowała mi uświadomić ważką rolę, jaką pełnię w literaturze polskiej i umówić mnie na "wywiad" do "who is who" (tu opowieść jakie to who is who jest sławne na świecie). Odmówiłem, dzwoniła jeszcze dwa razy, po trzech miesiącach dzwonił z kolei jakiś pan, tym razem miała to być "vip encyklopedia", schemat ten sam.
szw.