From: "selena" kovalusie@go2.pl
tematycznym naszej encyklopedii. A ja (odwrotnie od KPJasa) uważam, że w naszej encyklopedii jest miejsce na opis każdej jednostki terytorialnej. Beno
Owszem, z ostatnim zdaniem się zgadzam. Ale przeczytaj artykuł
"Smerdyna" -
może to żart? Wczoraj zwróciłam na niego uwagę w dyskusji - jak w
większości
przypadków, bez odzewu. Osobiście nie podoba mi się taki standard NASZEGO projektu. Nie mam też czasu tego poprawiać. Dziś powstała kolejna porcja artykułów z serii - nieco lepszej jakości, ale nadal na plan pierwszy
wysuwa
się ilość sklepów i przystanków we wsi. Język np. w art. "Czajków Północny" - bardzo CIEKAWY. Idę do pracy. SELENA
Polska jest wybitnie biednym krajem, obie wojny światowe dotknęły nasz obszar głównie. Popalone archiwa i księgi parafialne, by nie rzec o wymordowanych elitach i zniszczonych zabytkach. Do tego 40 lat komunizmu. Skutkiem tego jesteśmy substancją narodową wypraną z większości treści. Znamy przodków tylko na dwa pokolenia wstecz, nie znamy korzeni, nie wiem skąd jesteśmy itd... Stąd niezwykle mizernie wygląda każda sprawa, nawet dotycząca etymologii nazwy. Nie wiem, czy prawdziwa jest wersja o Smerdynie, ale uważam, że te resztki naszej kultury, które ocalały, należy pielęgnować nawet jeśli są mizerne. Gdybyśmy wszystko traktowali jedynie w odniesieniu do najwyższej jakości, to okazałoby się, że poza ikonami kultury narodowej jesteśmy ugorem.
Stąd wnoszę o szanowanie nawet takich bladych treści jak etymologia wsi. Zawsze przecież można podać formułkę: ''według miejscowej tradycji''. Nie zdziwłbym bym się, gdyby o tej legendzie Smerdyny rozmawiały dzieci w ich wiejskiej szkółce na lekcji języka polskiego.
Beno/GEMMA