Zarejestrowałem się na http://www.moneybookers.com po to, żeby wysłać parę złotych dotacji dla Wikipedii. Konto mam w Inteligo, więc zarządziłem przelew. Ponieważ Moneybookers Ltd. najpewniej - mając siedzibę w Londynie - nie jest z punktu widzenia polskiego prawa dewizowego tzw. "rezydentem", toteż - jako praworządny obywatel, zgodnie z tym, co jest napisane na stronie banku, zadzwoniłem do pracownika banku, żeby poinformować go o mojej dyspozycji. Po dziesięciu minutach rozmowy, przerywanych jego konsultacjami z kimś odeń mądrzejszym, kiedy uparcie powtarzałem, że nie mam piemnej umowy, nie będę miał faktury, że nie płacę żadnych długów itp. - że po prostu mam taki kaprys wysłać pieniądze za granicę - powiedział mi, że konieczne jest wysłanie pocztą informacji o tym, że właśnie zrobiłem to co zrobiłem i z wyjaśnieniem, dlaczego robię to co robię... Oczywiście nie mam zamiaru w celu wysłania paru złotych marnować jeszcze więcej czasu, papieru i pieniędzy i wysyłać czegokolwiek pocztą. Ciekaw jestem: dojdą te pieniądze, wrócą, czy przepadną?
Czy ktoś z Was próbował wysłać kiedykolwiek jakieś pieniądze z konta internetowego za granicę? Czy też mieliście takie przejścia? Jakieś sugestie?
Najlepsze jest to, że wszystkie te korowody oni wyprawiają mimo, że wysyłana przeze mnie kwota jest tak naprawdę bardzo skromna, po prostu chciałem z pożytkiem dla Wikipedii sprawdzić jak to działa...
Pozdrawiam Julo