On Tuesday 19 of October 2004 23:06, Tomasz Wegrzanowski wrote:
On Tue, Oct 19, 2004 at 10:18:57PM +0200, Ścibór Sobieski wrote:
"Formalizacje" samych obiektów są nie tylko zupełnie zbędne, ale są zwyczajnie szkodliwe.
Szkodliwe? Bardziej szkodliwe jest ominięcie formalizacji, określenie czegoś tylko na zasadzie podobieństw i zastosowań. Faktycznie prezentacja jakichś obiektów matematycznych tylko poprzez ich formalną definicję jest niepraktyczna, ale niektórym taki opis jest pomocny w zrozumieniu tematu.
DFA to automat operujący nad pewnym słowem, przetwarzający je od lewej do prawej symbol po symbolu i po przetworzeniu każdego z nich zmieniający stan wedle tablicy przejść. * skończony zbiór stanów ** w tym dokładnie jeden stan początkowy, automat zaczyna w tym stanie przed przetworzeniem słowa ** niektóre ze stanów mogą być "akceptujące"
- funkcję przejść, która dla każdego stanu i symbolu wejściowego wyznacza
jakiś kolejny stan
Taki opis mówi dokładnie co to jest DFA bez ściemniania o jakiś n-tkach. DFA to obiekt, nie n-tka. Te n-tki to jedynie jedne z możliwych formalizacji DFA.
No tak, gratuluję, przedstawiłeś ową piątkę bez korzystania z tego ekstremalnie obrzydliwego słowa. Tylko gdzie tu jest wielka różnica pomiędzy tym co zapisałeś a 'uporządkowaną piątką'?
Ale jak widzisz formalizacje są niezależne od obiektów. Kilka różnych formalizacji dotyczy tego samego obiektu, żadna z nich tak naprawdę go nie "definiuje".
Ja bym powiedział, że każda go definiuje.