Owszem, tak stanowi ustawa. Na szczęście istnieje zawsze możliwość nawiązania z każdym stosunku towarzyskiego i to co więcej mogę nawiązać taki stosunek z każdym z kim mi się spodoba, pod warunkiem, że ten ktoś to zaakceptuje. W sumie sprowadza się to do pytania, czy istnieje jakaś oficjalna definicja ustawowa "stosunku towarzyskiego" ?
Nie, nie ma definicji legalnej "stosunku towarzyskiego", orzecznictwo na ten temat też nie jest chyba ustalone. Trzeba się odwoływać do zwykłego języka. W odpowiedzi na mail Przykuty próbowałem wskazać, że nie jest to jednak pojęcia-guma, pod które da się wstawić cokolwiek.
Za równo pojęcie stosunku społecznego (nie wiem jak w prawie), jak i towarzyskości (trudniej) da się zdefiniować. Stosunek towarzyski jest typem stosunku społecznego. Nie mam tez pojęcia na jakie definicje powołują się prawnicy interpretując pojęcia, niestosowane w prawie, ale te pojęcia są definiowane mniej lub bardziej twardo w naukach społecznych. Aczkolwiek - nauki społeczne są... No. Parę lat temu wśród polskich socjologów można było znaleźć opinie i próby teoretycznego wywodzenia, że w sieci nie jest możliwe istnienie społeczności. (Powiedzmy, że nie tuzy to pisały, ale duża względność definiowania... i uznawania definicji)
przykuta