Dorożyński Janusz napisał(a):
| From: ... Juliusz Z | Byle tylko nie traktować pisania na wikipedii jako niezbywalne prawo każdego, w tym prawo tumanów, nieuków, wariatów i ordynusów. | (...)
Tyle że pisałem nie o tym, bo to oczywiste. Podałem argumenty dotyczące potencjalnych skutków nazywania partycypowania w wiki _przywilejem_. Do tego się nie odniosłeś, trudno.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Praktyka dowodzi, że nieoczywiste. Wystarczy poczytać historię tej listy (bo wertować "dorobku" niektórych delikwentów - choćby niemal zapomnianego już bojownika z Zachodniopomorskiego albo gwiazdora Lubelszczyzny - mało komu by się chciało), gdzie nie brak dowodów na moje słowa. I poczytać wypowiedzi niektórych "obrońców wolności" pożal się Boże, biorących takich typów w obronę.
Ja wolę dla równowagi taktować pisanie na wikipedii jednak jak przywilej, nie każdemu nadawany. Ze wszystkimi negatywnymi tego skutkami, bo jest ich znacznie mniej i są mniej uciążliwe od postawy nazbyt łagodnej. I zawsze będę zachęcał sysopów do tego, aby na każdy przejaw nieodpowiednich zachowań reagowali niezwłocznie i stanowczo. Odkładanie reakcji pod pretekstami "a może się poprawi", "a może miał zły dzień", "a może przestanie", "a może najpierw ponegocjujemy" i tym podobne pomysły - z tak zwanym RFC włącznie - uważam za marnowanie czasu, energii i nerwów wielu osób.
Dlatego też cieszę się, że Roo72 jest - mimo spotykających go czasem z waszej strony przykrości - odporny na rozmiękczanie.
Julo