On 4/27/08, Dorożyński Janusz <> wrote:
Co do zaś przypadku Wikikrytyka, to mnie nie przeszkadzał, poza ostatnim przypadkiem w ogóle nie brałem udziału w jego wątkach. Były faktycznie bardzo absorbujące uwagę, ale nie było obowiązku dyskutowania z nim. Mógł być oczywiście postrzegany jako uciążliwy, ale nikogo nie obrażał. Ponadto zawsze można sobie zaaplikować filtr w swoim czytniku.
A mi przeszkadzał, już sam fakt tego, że chciał był na liście i na Wikipedii wyłącznie jako krytyk, tego osobnika nie interesuje konstruktywny rozwój Wikipedii ale wyłącznie pusta krytyka. Ktoś użył bardzo ładnego porównania - jeżeli na jakąś listę miłośników kotów zapisałaby się osoba z nickiem "nienawidzę kotów" i jedynym tematem poruszanym przez tą osobę byłaby wyższość psów nad kotami to jak długo coś takiego można by tolerować?
Dla mnie w takich przypadkach używanie filtru to odpowiednik odwracania wzroku kiedy widzi się, że dzieje się coś złego zamiast zrobienia jakiejś interwencji.