Ustawa o prawie autorskim (rozdz. 1 art. 5.):
<cytat> Przepisy ustawy stosuje się do utworów: 1) których twórca lub współtwórca jest *obywatelem polskim* lub 11) których twórca lub współtwórca jest obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej lub państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, lub 2) *które zostały opublikowane po raz pierwszy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej* albo równocześnie na tym terytorium i za granicą, lub 3) które zostały opublikowane po raz pierwszy w języku polskim, lub 4) które są chronione na podstawie umów międzynarodowych, w zakresie, w jakim ich ochrona wynika z tych umów.</cytat>tak, ma znaczenie, ale obywatelstwo - nie narodowość
Co do fotografii sprzed 1994 r.* JA* to rozumiem tak: przed 1994 było po złodziejsku, nikt nie brał pod uwagę praw autorskich (zwłaszcza tych mniejszych, wydawnictwa zawsze się jakoś broniły), W związku z tym jeśli znajdziesz jakieś zdjęcie opublikowane przed 1994 (ale po 1952) bez zastrzeżenia, że "wszystkie prawa zastrzeżone" czy jakoś podobnie (czyli najczęściej są to zdjecia publikowane w prasie, bo książki i widokówki raczej tu odpadają), to możesz je nadal publikować za darmo i bez zgody nieznanego Ci autora. Jeśli okazałoby się, że dane zdjęcie jednak nie powinno być "utworem wolnym", bo np. autor nadal żyje i mam do tej fotografii pełne prawa autorskie i majątkowe (np. opublikował dane zdjęcie po raz pierwszy w 1950 r., ale potem złodzieje korzystając z tego zdjecia w 1956 nie wpisywali informacji o zastrzeżeniu praw autroskich), to musi on-autor (lub jego spadkobiercy) zgłosić sprawę do sądu, który potwierdzi lub nie że faktycznie posiada te prawa majątkowe. I to ten autor musi się wykazać przed sądem, że ma prawa autorskie. A temu kto wykorzystał ewentualnie te zdjęcie - nic nie grozi. Nie złamał prawa. Ot, tylko fotografia przestanie być "wolna" (wyrokiem sądu). No chyba, że właściciel praw autorskich wykaże przed sądem, że "korzystający" celowo złamał prawo.
orzeczenie Sądu Najwyższego: *nieuwidocznienie zastrzeżenia na późniejszych odbitkach nie powoduje zgaśnięcia prawa autorskiego, nabytego przez zastrzeżenie go na egzemplarzach wcześniejszych, pociąga jednak za sobą skutki w sferze dowodowej. W procesie o ochronę takich praw do egzemplarzy późniejszych, nieopatrzonych zastrzeżeniem, na twórcy spoczywa więc ciężar dowodu, że naruszyciel wiedział o istnieniu tego prawa.* (wyrok z 06.06.2002, I CKN 654/00, publikowany w OSNC 2003/7-8/110).
sorki, że tak zagmatwanie piszę, ale wzięłam się za to zamiast iść spać po cieżkim dniu
Beax
W dniu 15 sierpnia 2009 13:33 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.comnapisał:
To się zgadza, że można - pod warunkiem, że zdjęcie zostało opublikowanie i publikujący nie zadbał w żaden sposób o wskazanie autora lub właściciela majątkowych praw autorskich (np: anonimowe zdjęcie archiwalne wydrukowane w książce lub czasopismie).
Ustawa z 1952 wyraźnie mówi, że "Utwór, wykonany sposobem fotograficznym lub do fotografii podobnym, jest przedmiotem prawa autorskiego, jeżeli na utworze uwidoczniono wyraźnie zastrzeżenie prawa autorskiego." Podobnie ustawa z 1935 mówi "pod warunkiem, że zastrzeżenie wyraźnie uwidoczniono na odbitkach". Samo wskazanie autora chyba więc w niczym nam nie przeszkadza, o ile nie dopisano "wszelkie prawa zastrzeżone", albo "copyright"?
Inna rzecz, że szablon PD-Polish zawiera sformułowanie "fotografie polskich autorów (lub które ukazały się po raz pierwszy w Polsce lub równocześnie w Polsce i za granicą)". Czy faktycznie narodowość autora ma jakiekolwiek znaczenie? Powinno chyba być istotne wyłącznie na terenie jakiego kraju nastąpiło ustalenie utworu.
Pozdrawiam, Olaf
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l