IMHO główny problem z tym będzie taki - że użycie tych szablonów w stosunku do normalnego tworzenia disambigów jest znacznie bardziej kłopotliwe. Trzeba pamiętać nazwę kolejnego szablonu i kolejność
Zgadzam się, ale myślę, że zwykle i tak bardziej złożone strony buduje się korzystając z przykładów czy też kopiując fragmenty wikitekstu z innych stron. Gdyby zacząć stosować taki mechanizm, to prawdopodobnie stopniowo propagowałby sie on na nowe strony. Nie chodzi przecież o to, aby w krótkim czasie wszystkie strony ujednoznaczniające korzystały z tego mechanizmu. Większość stron ujednoznczniających to np. listy osób noszących to samo nazwisko - to można sobie w programie wygenerować na podstawie tytułów artykułów. Dla mnie ważniejsze byłoby użycie takich szablonów nawet w stosunkowo nielicznej grupie artykułów "złośliwych", dla których alternatywne nazwy nie dają się odnaleźć na podstawie nazwy artykułu.
żeby zrozumieć, którą wersję kodu łatwiej i bardziej intuicyjnie jest wpisać. Szczególnie mało intucyjna jest konieczność wpisywania linku do disambigowanej strony bez kwadratowych nawiasów - natomiast wszystkich pozostałych linków z nawiasami.
To mogę w szablonie łatwo zmienić (nie używanie nawiasów wymsuza trochę ściślejszą składnię, ale można z tego zrezygnować).
W zasadzie zamiast tego skomplikowanego systemu wystarczyłoby przyjąć zalecenie, że poszczególne wpisy w disambigu rozpoczynamy zawsze od linku do disambigowanej strony. Szansa na przestrzeganie tego prostego zalecenia będzie większa niż na to, że przyjmie się złożony mechanizm tworzenia dismabigów przy pomocy dwóch szablonów, z których jeden jest wariantowy i wymaga dwóch parametrów.
Tak, ale warunkiem byłoby bezwzględne stosowanie się do tego zalecenia, co jest nie do zrobienia. Ponadto jeśli część stron stosuje się do konwencji a część nie, to nie da się odróżnić, które się do niej stosują, a które nie (ktoś mógłby umieścić na początku link ale nie do disambigowanej strony). Szablon wymusza stosowanie się do konwencji, bo jeśli poda się niewłaściwe parametry, to nie zadziała. Od razu też widać, czy wiersz jest w "starym stylu" czy w "nowym stylu": jeśli jest szablon, to wiem, że mogę z neigo wyciągnąć pewne informacje; Jeśli nie ma szablonu, to ignoruję dany wiersz i idę dalej. Nawet jeśli 99% stron jest w starym stylu, to mi one nie przeszkadzają, natomiast 1%, który jest w nowym stylu, dostarcza już bardzo cennych informacji.
Pozdrawiam, Michał