Dzięki Eteru, przywracasz mi wiarę w tę encyklopedię. :)
Podobnie jak ty nie rozumiem tej mantry z demokracja. Jasne, ze mozemy sie umowic na rozne sposoby zarzadzania Wiki i ustanawiania regul, ale wyksztalcila sie prawie-politeja (przez wiekszosc nazywana demokracja) i co w niej zlego? Chyba to, ze wciaz nie zawsze traktujemy sie nawzajem powaznie i z szacunkiem.
Przypomina sie jeden cytat: "najlepszym lekiem na bolaczki demokracji jest wiecej demokracji". :)
Pozdrawiam, a.m.
P.S. Nie, wcale nie czuje sie swiety, ani od nikogo tego nie wymagam (errare humanum est). Ale moze byc lepiej. :)