Ency,
Serdeczne dzięki za wyjaśnienie.
a potem o chociażby zobligowanie do ogłaszania kandydowania na liście. Wywoływało to narzekania części przemęczonych ;-) adminów, i w końcu Taw przed wypisaniem się z listy przeprowadził zręczny sondaż, którego rezultat natychmiast wpisał do poprzedniego regulaminu. Rezultat mówiący o tym, że admin nie musi być na liście, i konsekwentnie nikt nie musi ogłaszać tu kandydowania. Podczas prac GI próbowałem do tego wrócić, ale że tak powiem zwyciężyła inna opcja :-) .
Przedziwne to rzeczy, bo przy wszelkich projektach mi znajomych ogłaszania tego typu wydarzeń na liście nawet nie trzeba ujmować regułą, bo stosunek nakładu "pracy" nad wysłaniem maila do korzyści z niej są oczywiste.
W każdym razie uważam zgłoszenie kandydowania tutaj za miły zwyczaj.
Rozumiem. Moje zdziwienie wzięło się stąd, że jeszcze przy bardzo niedawnym głosowaniu ktoś wspomniał, że "czekamy na zgłoszenie na liście nim zaczniemy głosować", czy coś w tym rodzaju. Wzmocniło to we mnie przekonanie, że reguła ta jest "żywa". Szkoda, że najwyraźniej patrzyłem na jej ostatnie podrygi.
A na razie rada jest jedna - wpisać sobie PUA na listę obserwowanych. A że lista jest wygodniejsza - listy same przychodzą, to cóż - jedni to rozumieją, inni nie. Życie.
Mam stronę PUA w "obserwowanych", ale zauważyłem ruch dopiero na drugi dzień po zgłoszeniu, możliwe że dlatego, że zgłoszenie Wulfstana było nieopisane, a zgłoszenie Panther w przeciągu kilku minut "zakryte" przez dyskusję dotyczącą ogłoszenia biurokratów w sprawie Grubela. A mail by się w tym czasie grzecznie uśmiechał z skrzynki. No cóż, dzięki, wciąż uczę się Wikipedii i tutejszych "stosuneczków".
Pozdrowienia,
Bansp