Użytkownik Paweł 'Ausir' Dembowski napisał:
m> Nia ma żadnego sensu tak jak w wypadku każdego stuba. Tu wygląda to m> szczególnie humurostycznie dla niekoniarza i dlatego spotyka się ze m> sprzeciwem. A tak naprawdę to każdy stub jest śmieszny. W m> rzeczywistości można napisać całkiem fajny artykuł tak zatytułowany (czy m> trochę inaczej). I gdyby zawierał treść, o której myślał autor, ale mu m> się nie chciało, nie budził by niczyjego sprzeciwu. m> mzopw
Nie zgodzę się z powyższym. Nie każdy stub wygląda śmiesznie, bo gdyby tak było, to papierowe encyklopedie byłyby kupowane jako książki humorystyczne.
Śmieszne jest i długo będzie porównywanie się z porządnymi papierowymi encyklopediami. Pomimo dość aktywnego ostatnio uczestnictwa w Wikipedi na szczęscie nie tracę rozsądku do końca i nikomu nie ośmieliłbym się polecić Wikipedii jako samodzielnego źródła wiedzy czy informacji. Rozważałbym nawet pewien aspekt Wiki, którego się nie porusza. Mianowicie szkody jakie może wyrządzić bezkrytcznie przyjmującym to co jest tu nieraz napisane. Sam dziś poprawiałem artykuł pozornie prawidłowy i kompletny ale wprowadzający czytelnika w błąd co do meritum. A z pewnością np. wśród młodzieży i nie tylko, pewnie jest wiele osób nie sprawdzających podanych tu informacji i zasięgających wiedzy tylko na podstawie Wiki. Może trzeba by wyraźniej przestrzec użytkowników o charakterze projektu. Sam pamiętam, że szukając czegoś wielokrotnie trafiałem na artykuły Wiki w wyszukiwarce i bardzo długo nie zwróciłem uwagi na ideę i możliwośc edycji, po prostu jak widziałem głupoty czy stuby to wychodziłem traktując to jako kolejny śmieć, których pełno w internecie czy stronę, którą ktoś zaczął i zapomniał. Myślę, że niestety nie wszyscy potrafią zorientować się, że wiedza tu zawarta może nie być kompetentna. I nie możemy tego traktować zbyt lekko. Powiedzenie Bena, głupi nie zobaczy mądry poprawi (czy coś w tym sensie) jest perfidnie wredne patrząc na to pod tym kątem. Jonasz napisał, że zgodnie z ideą Wikipedii, jest ona
samoweryfikujaca sie I każda bzdura, prędzej czy poźniej zniknie.
Ale zanim zniknie może zamącić w paru głowach.
mzopw