Ja bym został przy tradycji, bo dla mnie Prażmowski-Belina, Biernacki-Dąb lub Spiechowicz-Boruta bzmi idiotycznie i nieprawdziwie, a po drugie jest
to
wypaczanie historii. Kto jak kto, ale my - Polacy powinniśmy podchodzić do tradycji z ogromnym pietyzmem. Natomiast jeśli idzie o powojenne względy,
to
były oczywiście polityczne - byłym akowcom zależało, żeby ich nazwiska pozostały w ukryciu, a ludowa władza nie mogła dopuścić, by
społeczeństwo -
z samego brzmienia podwójnego nazwiska - widziało w tych akowcach swych bohaterów. Beliss
To może wyjaśnić z PWN-em dlaczego piszą wspak?
Beno