Mimo wszystko, zgadzam się z PioMem, ale... W trochę inny sposób. To po prostu powinien być, mówiąc po angielsku, "common sense", że sysop nie powinien wykonywać żadnych akcji na użytkowniku, z którym jest obecnie w konflikcie. Nie chodzi o to, że to jest niedopuszczalne - tak nakazuje po prostu dobra kultura, etykieta, czy jakkolwiek chcecie na to mówić.
Dlatego nie namawiam nikogo do "przestrzegania" czegoś takiego. Po prostu lepiej poinformować, że tak jest lepiej - ale jeśli nie chcecie, nie przestrzegajcie. Nikt wam nie broni.