Użytkownik mzopw napisał:
No o to mi chodzi. Również dla św. Huberta nie ma w Polsce innej nazwy. Dlaczego Niemcy nazywają go Hubertus von Luttich, czy Holendrzy Hubertus van Luik nas powinno nie obchodzić. W Polsce nie ma innej nazwy niż św. Hubert. Św. Augustyn może być redirectem na Augustyna z Hippony, nic nie stoi na przeszkodzie. Ale nie św. Hubert na jakiegoś tam nic nikomu nie mówiącego Huberta. W innych Wikipediach jest najróżniej. Tam piszą widocznie rozsądnie, czyli pod taką nazwą jaka jest dla danej postaci najpowszechniejsza u nich. Św. Patryk figuruje u Anglików jako święty Patryk. U nas się zaraz obrażeni na to, że święty, dorwą i będą zmieniać na jakąś bzdurę, chociaż i u nas akurat ta postać tak jak i św. Hubert nie ma alternatywnej, chociażby minimalnie rozpoznawalnej nazwy.
Myślę, że należy uniknąć doktrynerstwa i oczywiście nie ma sensu przemianować św. Patryka na Maewyna Succata, choć tak się właściwie nazywał (i mimo, że jest dwóch innych świętych Patryków). Myślę, że należałoby przede wszystkim nadawać taką nazwę, jaką delikwent miał za życia, a więc np. Maksymilian Kolbe, Thomas Beckett, albo Thomas Morus. Podobnie z papieżami: czy naprawdę ktoś będzie szukał "błogosławionego Jana XXIII"?
Togo