Michal Rosa pisze:
http://wyborcza.pl/1,75480,6110187,Dlaczego_Zaneta_jest_nieency.html?nltxx=1...
Jestem zbudowany, bo sprawdza się moja teoria, że z czasem, gdy temat staje się coraz powszechniejszy, mija w mediach fala czystych, niesprawdzonych idiotyzmów oraz tanich sensacji ("w Wikipedii można wpisać wulgaryzmy!"), i coraz bardziej można liczyć na rzeczowe artykuły, gdzie przynajmniej nie ma żenujących błędów i przeinaczeń, a i można się czegoś syntetycznie i atrakcyjnie dowiedzieć.
Oczywiście skoro >>autor jest socjologiem, obronił pracę magisterską "Nowe modele zaangażowania społecznego na przykładzie społeczności wikipedystów"<<, to nie mogło być inaczej. Ale przecież jakiś redaktor uznał, że warto to napisać/puścić akurat w tej gazecie głównego nurtu i nie wypaczył w trakcie redakcji tekstu. Znajomy, który napisał swego czasu w Polityce artykuł "Świat bez okien i bram" o GNU/Linuksie powiedział, że musiał się z redakcją spierać czasami o pojedyncze słowa, żeby nie wyszło coś głupiego.