Prezentujesz dość ciekawe rozumienie wolności słowa (jak widzę jako wolności do chamstwa i obrażania innych) oraz hipokryzji (jak widzę hipokryzją jest zachowywanie się w sposób kulturalny).
Trafiłeś w sedno: każdy hipokryta utrzymuje, że jest "tylko kulturalny". Bo też różnica pomiędzy byciem uprzejmym człowiekiem a byciem zakłamaną świnią jest nie dla każdego wyczuwalna.
Niestety.
A.