2012/2/12 Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl:
Zaimplementowanie nie jest sprawcze co do egzekucji. Począwszy od kodeksu Hammurabiego i dekalogu, a skończywszy na kk wszędzie stoi - nie kradnij.
Jeśli nie mamy ochoty itd. dopominać się o poszanowanie naszych praw, to może założymy stronę, gdzie będziemy ewidencjonować kradzieże.
Nieco obok tematu, ale IMO ważne, więc się wtrącę...
Naruszenie właśności intelektualnej to nie jest kradzież.
Nie możemy używać retoryki organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i koncernów medialnych.
Kradzież jest kiedy Janusz ma rower, a ja mu go zabiorę. Efekt jest taki, że Janusz nie ma roweru, a ja mam.
Naruszenie własności intelektualnej jest skopiowaniem/wykorzystaniem treści bez pozwolenia autora/właściciela praw. Efekt jest taki, że jedna i druga strona "ma" daną treść.
To nie jest kradzież.
Januszu, w pełni zdaję sobie sprawę, że to był prosty skrót myślowy, ale moim zdaniem takie skróty myślowe są niebezpieczne i szkodliwe, ponieważ prowadzą do zaciemnienia obrazu i pomagają wykrzywiać rzeczywistość niczym, nie przymierzając, newspeak z "Roku 1984" Orwella.
A pirat to ktoś, kto napada na statki na morzu.