On Sat, Aug 25, 2007 at 07:52:31AM +0100, Stan Zurek wrote:
Fałszuję zdjęcie, decydując o przysłonie (wpływ na głębię ostrości). Fałszuję zdjęcie, ustalając temperaturę barwową w cyfraku, lub wybierając producenta filmu w analogu. Fałszuję zdjęcie dobierając ogniskową lub typ obiektywu (wpływ na wszystkie zniekształcenia kształtu), fałszuję zdjęcie szukając odpowiedniego miejsca do zrobienia zdjęcia, mówiąc jak ma zachować się fotografowany człowiek, albo zganiając gapiów, gdy robię architekturę, fałszuję wybierając pogodę, porę dnia i roku, itd..., wreszcie fałszuję zdjęcie czekając na odpowiedni monet naciśnięcia na spust migawki. Ba, fałszuję zdjęcie... robiąc je, bo aparat fotograficzny ma jedno oko, a ja dwa.
Należy rozróżnić dwa pojęcia: retusz i fotomontaż. Może ktoś pociągnie temat?
No niestety, ale sam zasugerowałeś właśnie retusz podbródka. Ręce opadają normalnie...
Beno chyba chciał powiedzieć że retusz jest OK, a fotomontaż nie.
Nie zgodzę się jednak z usuwaniem zmarszczek czy korektą podbródka jako dopuszczalnymi formami retuszu. Co innego korekty techniczne, jak te wymienione powyżej, a co innego świadome fałszowanie rzeczywistego wyglądu obiektu. Beno próbuje powyżej zrównać te dwie kategorie.
Czy jesteśmy redaktorami jakiegoś brukowca żeby fotoszopować zdjęcia na okładkę, czy też robimy encyklopedię? Jak wskazuje inny przykład zdjęcia tej samej osoby, zmarszczki nie są akurat winą jakiegoś fatalnego ujęcia, tylko po prostu takie są w rzeczywistości.
Polecam uwadze: http://www.glennferon.com/portfolio1/
Wanted