Netykieta nie pozwala pisac pod cudzym postem "ja tez", ale
naprawde nic
oryginalnego nie mam do dodania, a tez niepokoi mnie takie
oderwane od
reszty dzialanie Tawa.
Mnie nie chodzi nawet o wyrafinowane mechanizmy demokracji typu glosowanie z regulaminem, ale chocby o prosta komunikacje
dwustronna (my
wiemy co sie dzieje, Taw sie orientuje czy nie ma jakichs
przeciwskazan).
Tu się zgadzam całkowicie - uciekanie od dialogu, gdy go potrzeba, jest konfliktogenne. Wycofanie sie tawa z listy chyba jednak miało inne podłoże (tego nie wiem - jeszcze nie pytałem). Kilka osób rzuciło hasło, że tawowi trzeba ... tzn. z nim porozmiawiać.
Proponuję, by czyny poszły za słowami (ja z TORem już zaczęliśmy). Gdyby tu zaczeła się dyskusja, mogłaby nie przynieść konstruktywnych rezultatów. Wygarnijcie mu co trzeba, ale nie piszcie proszę "bez odbioru".