Peter Domaradzki pisze:
Moim zdaniem naukowców w Wikipedii razi to co mnie:
Ciekawe rzeczy piszesz, ale jeśli możesz to objaśnij kilka spraw - może to pozwoli nam lepiej zrozumieć specyfikę współpracy ze środowiskami naukowymi.
1/ nieumiejętne posługiwanie się językiem polskim przez wielu - nawet uznanych - wikipedystów,
Możesz sprecyzować o co chodzi? O styl językowy haseł, dyskusji czy czegoś innego? O błędy czy stosowanie potocznej, nieprecyzyjnej terminologii? Kompletnie nie wiem co masz tu na myśli.
2/ lekceważący - w wielu artykułach - stosunek do źródeł naukowych,
Znowu nie wiem =} - chodzi np. o ich brak albo swobodne wyciąganie wniosków? A może np. uznawanie ich za mało wiarygodne?
3/ operowanie narzędziami - jak np. bibliografia - w sposób zupełnie dowolny i odbiegający od reguł (nawet tych przyjętych na wiki),
To akurat rozumiem (choć nie znam tych reguł). Ale jakie inne narzędzia masz na myśli? Przypisy? Definicje?
4/ tysiące haseł z pogranicza subkultury, co dla większości ludzi nauki wikipedię dyskredytuje,
Czy chodzi tylko o zakres tematyczny, czy coś poza tym?
Jeśli tylko, to tu nie mamy ruchu, po prostu my chcemy jak najbardziej obiektywnie, ale pisać o wszystkich społecznie zauważalnych sprawach, a nie tylko o tych, które interesują główny nurt nauki (ale już np. antropologia kulturowa może się nimi interesować).
5/ obawa o to, że dobre hasło i tak ktoś zaraz "poprawi", nawet w najlepszej wierze, ale bez wiedzy.
To jest oczywista właściwość Wikipedii - "solistom" (a już zwłaszcza "geniuszom"!) dziękujemy. Moim zdaniem lepiej, kiedy od początku z tego sobie zdają sprawę, niż jeśli mieliby wchodzić jak na "swoje" i potem przeżyć niemiłe rozczarowanie.
Oczywiście zawsze jest ryzyko, że ktoś inny popsuje, ale to jest w każdej pracy grupowej. Rozwiązaniem jest raczej budowanie zespołu ludzi, do których ma się zaufanie i włączenie się do systemu ciągłej kontroli jakości.
Hasła przejrzane troszkę nas do ewentualnej współpracy zbliżają, ale
Z pewnością, bo każda inicjatywa kontroli jakości tak będzie działać, tylko zauważ, że one nie załatwiają żadnego z wymienionych przez ciebie problemów (w jakimś bardzo wąskim sensie tylko 5.).
tylko troszkę. Mam wrażenie, że należy zacząć od częściowego - przynajmniej dla IPków - blokowania haseł medalowych, a następnie dobrych. To może przekonać ludzi nauki, że warto włączyć się do prac nad projektem...
Powoli, spokooojnie...
To, że interesują mnie powody, dla których istnieje bariera między naukowcami a Wikipedią, nie znaczy jeszcze wcale, że chcemy ją zmniejszać po prostu przez schlebianie ich przekonaniom, nawykom i obawom.
Zacznijmy od rzetelnej analizy obu stanowisk i zastanówmy się, gdzie są punkty wspólne i jaki jest protokół rozbieżności. Ciekaw jestem jak te problemy widzą inni przedstawiciele środowiska naukowego - czy podobnie jak ty, czy może jakoś inaczej? Byłoby dobrze to ustalić.
Warto na chłodno porównać typowe stanowiska naukowców wobec Wikipedii z regułami i praktyką działania Wikipedii, bo może się np. okazać, że niektóre rozbieżności są pozorne, a część problemów wynika z braku świadomości. A nawet jeśli okaże się, że pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć, to też zysk, bo będzie wiadomo, czego mogą się realistycznie spodziewać, a czego nie powinni.
To, na co zwracaliśmy uwagę z Encym, to właśnie taki problem, gdzie trzeba zacząć od bardzo prostego ale szerokiego komunikatu, że Wikipedię warto edytować, bo dla wielu osób to podstawowe źródło wiedzy. Oczywiście warto pomyśleć co zrobić potem, gdy już ją w ogóle zauważą jako potencjalne pole pracy, ale to już następna sprawa. Na pewno warto się zastanowić w jaki sposób najlepiej dotrzeć z tym komunikatem do rzeszy naukowców nieświadomych, że Wikipedia to już nie jest zwariowana ciekawostka ani obiecujący eksperyment, tylko jak najbardziej główny nurt życia.
Jestem przeciwny pospiesznemu dopasowywaniu Wikipedii do oczekiwań naukowców. Pamiętajmy, że obie strony mają swoje sukcesy i nie jest to droga tylko w jednym kierunku: Wikipedia jest odpowiedzią na potrzebę łatwego dostępu do wielkiej ilości zorganizowanej wiedzy, w czym jak dotąd środowisko naukowe okazało się zwyczajnie strasznie kiepskie. Moim zdaniem mechanizmy powstawania Wikipedii mają tu duże znaczenie, i to nie jest tak, że jeśli się potraktuje ją jako pas transmisyjny do wykopania z szuflad i bibliotek masy zgromadzonej wiedzy pod kontrolą naukowców, to będzie dobrze. Równie dobrze zamiast zarazić się jakością możemy zarazić się np. skostniałością.
Środowisko naukowe jest dla Wikipedii szansą na poprawę jakości i poszerzenie wiedzy, natomiast Wikipedia jest dla środowiska naukowego szansą na dotarcie do ogromnej ilości odbiorców oraz na poznanie reguł kultury powstającej oddolnie i globalnie.