From: "Andrzej B." chepry@poczta.onet.pl
Ok, to też może być "propaganda". Ale terrorystów nazywajmy po imieniu.
Zacznij od Putina... Widzisz, nie dogadamy się. Zresztą to dość dziwna akcja. Nie wiadomo, kto i co. Putinowi ta akcja jest bardzo na rękę. No to kto jest terrorystą? Nie wiemy.
A słowa "terroryści" naprawdę nie musimy używać. Dla Ciebie jest to po imieniu, dla kogoś innego niekoniecznie. A tak artykuł będzie niekontrowersyjny. Ja widząc te dzieci w Biesłanie, jakoś dziwnie widzę je mniej wyraźnie od dzieci czecześnkich - może dlatego, że rosyjscy terroryści zabili ich i udręczyli stokroć więcej. Zabił ktoś Tobie ojca i całą rodzinę, gwałcąc ich przedtem na Twoich oczach, a Ciebie okaleczył na całe życie dla zabawy? To nie stosuj terminu terrorysta, jak go nie rozumiesz. Ja zresztą (i na szczęście) też nie rozumiem.
Jeśli ta makabra w Biesłanie była rzeczywiście aktem Czeczeców, to byl on aby zatrzymać falę nieporówbywalnie większych zbrodni rosyjskich. I w tym momencie termin "terrorysta" trafia szlag. należałoby gp bowiem zamienć na zbawca.
Rosyjscy terroryści zabili 100 do 200 tys. Czeczeńców, a pół narodu wygnali. Praktycznie zniszczyli ten naród. Jeśli tyle jest zabitych to ile rannych i kalek?
Nie ulegaj emocjom. Postaraj się być człowiekiem, a nie ofiarą miediów.
Beno