Dnia 25-12-2008 o 22:55:16 Daniel ~ Leinad napisał:
- Mnie z kolei zastanawia dlaczego wiele osób mających kilka tysięcy
edycji nie ma uprawnień (są różne przypadki, które sprawiają, że automat nie może ich przyznać) i nie składają wniosku o uprawnienia?
Niektórzy wykazują też takie podejście: "Skoro mi nie dano tych uprawnień, to sam nie będę się o to prosił. Bez łaski". Widziałem już komentarze tego typu (oczywiście owinięte w bawełnę ;) ) od osób którym jakiś admin włączył uprawnienia z własnej inicjatywy - że sami by o nie nie poprosili. To zresztą występuje też przy wielu potencjalnych kandydatach na cieciów (chociaż tu dochodzi jeszcze niechęć do PUA) ;)
- Zdarza się, że pojedyncze artykuły wiszą 30, 40 godzin i
najczęściej jest to duży kawał tekstu lub drobne wtrącenie i IMHO wydaje mi się, że redaktorzy boją się, że oznaczą tekst zupełnie zmyślony dla zabawy. No i tutaj chyba jest problem czy kwalifikujemy to jako wandalizm?
I to trzeba przedyskutować i ustalić.
Uważam, że funkcja patrolowania zupełnie powinna być wyłączona przy wersjach przejrzanych, w końcu społeczność włączając wersje przejrzane przedyskutowała, które przestrzenie nazw chce chronić przed wandalami i wie, które nie są narażone. Poza tym kto jeszcze ma czas na "patrolling"? Jako pl.wiki możemy wnioskować o wyłączenie.
Zdaje się, że te mechanizmy obecnie się dublują, więc to sensowna propozycja
- Na stronie o przyznanie uprawnień pojawiło się już kilka wniosków o
przyznanie uprawnień dla osób, które nie posługują się językiem polskim, a regularnie dodają interwiki. Ja na mojej testowej wiki zaproponowałem dodanie nowego typu uprawnienia, nazwanego roboczo "autoRedaktor" i działającego podobnie jak bot - tzn. jeśli przed jego edycją była wersja oznaczona, to jego też zostanie automatycznie oznaczona, ale jeśli w międzyczasie edytowała osoba bez uprawnień redaktora, to edycja autoRedaktora dołączy do oczekujących na przejrzenie. AutoRedaktor nie posiada przycisku do ręcznego oznaczania.
To jest propozycja to głębszego przemyślenia, ale może spotkać na pewien opór. Zdaje się, że cierpimy na pewien deficyt zaufania, bo słyszałem też głos(y?), że te 500 edycji i 3 miesiące edytowania to za mało aby przyznawać status redaktora :)