Po prostu zamieniamy głosowanie laików na pseudofachową ocenę argumentów. A SdU nadal będzie kuleć, tyle, że na drugą nogę.
Zapomniałem dopisać, że widzę rozwiązanie tego problemu (żeby nie było, że to krytyka bez krztyny konstruktywności)
Wystarczy niektóre działy powierzyć tym wikiprojektom, które dość prężnie działają i skupiają osoby związane z daną tematyką. Do takich zaliczyłbym m.in Nauki medyczne czy Militaria - niech fachowcy (przynajmniej z perspektywy wiki) rozstrzygają te sprawy.
Na ogólnym SdU zostawiłbym zaś tylko te tematy bezpańskie, jednak nie powierzał bym adminom roli oceny argumentów. Adminami zrobiono nas byśmy byli cieciami a nie sędziami ważącymi za i przeciw. Głosowanie jest złem, konsensus laików lepszy nie jest.
Kompromisowym rozwiązaniem jest sekwencja: dyskusja przez kilka dni, jeśli jest konsensus (75-80% (?) osób wypowiadających się popiera jedną z opcji) -ok, jeśli nie ma głosowanie z uzasadnieniem głosu.