| -----Original Message----- | From: ... Juliusz | Sent: Monday, March 27, 2006 4:47 PM / | Może wskazane by było na najbliższym czwartkowym | spotkaniu Zarządu ustalić coś w rodzaju "regulaminu | uczestnictwa", który pozwoliłby nam się obtronić przed | natrętami? Tym bardziej, że Buzdygan jest z Wrocławia.
Ech Julo, koniec świata. Już nawet Ty, antyregulaminowa opoka, chcesz regulaminu? Zdrowy rozsądek popadł w niełaskę? Jest nieskuteczny? Ponadto to będzie zlot stowarzyszenia czy społeczności plwiki? Jak stowarzyszenia to oczywiście zarząd może sobie ustalać regulaminy, ustawy, ukazy, nakazy i zakazy w różnych smakach do woli. Ale jak społeczności, to PT Zarząd może tylko zaproponować coś społeczności. Co społeczność zgodnie ze swoimi zwyczajami może odpowiednio dowolnie potraktować. W drodze konsensusu klasycznego, przybliżonego, sondażu, i nawet o zgrozo - demokratycznego głosowania. Oraz z możliwością jednoosobowego zakwestionowania wyników potraktowania i rewertu ustaleń. :-))
Tym niemniej zgadzam się, że wspomniany milusiński może się pojawić, więc mam propozycję. Porządkową, a nie żadną regulaminową. Na ile sensowną to niech już PT Zarząd i społeczność oceni. Podczas części oficjalnej musi być jedna osoba (może się zmieniać) prowadząca spotkanie z upoważnieniem, w razie próby robienia zadymy przez dowolnego uczestnika, zgłoszenia wniosku o natychmiastowe wykluczenie tej osoby ze spotkania. Obecni głosują (he he) przez podniesienie rąk. Większość {50|66,7|75|80|90|...}% (właściwe zostawić) głosów za wnioskiem powoduje wezwanie przez prowadzącego ww. osoby do opuszczenia spotkania. Oczywiście delikwent może odmówić, ogłosić strajk stojący|siedzacy albo oflagować się, ale zdaje się jest to już zbytnie teoretyzowanie.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński