From: "Aleksy Schubert"
Przestancie prosze mile Panie. Beno, prosze, nie reaguj na ten list. Wszyscy jestesmy zdenerwowani sprawa Kwietnia, wiec skupmy sie na neutralizacji jej negatywnych skutkow, a nie na ich mnozeniu.
To przestań się bawić z Kwietniem, bo sam widzisz, że wasza mediacja sprowadza się tylko do jednego - jesteście głównym karmicielem trola a w dodatku przyciagacie takich frustratów jak Świderski, Amber czy Zero, którzy, gdyby nie ta atmosfera, nie regowali by tak emocjonalnie, jak sa w stanie i robią to tylko dlatego, że jest tak jak jest.
Gdyby sprawie Kwietnia obciąć łeb jak hydrze, to każdy inny konflikt miałby znacznie łagodniejszy przebieg.
Np. taki zero - to jest młody chłopak, który lubi być ofiarą i cierpieć za miliony. I gdyby nie obcene napięcia, żyl by sobie spokojnie. Tak więc krmiąc trola karmicie wszystkie pozostałe historie, któreby normalnie nie wychodziły poza zarodek.
Przy okazji pozdrowienia dla wspaniałej psycholożki Niki - niegdyś gwaltownie protestującej przeciwko traktowaniu Kwietnia tak, jak na to zasługiwał. Pozdrowienia dla Seleny - uwielbiającej czuć się kimś wyjatkowym, kto poza Wikiedią dzięki swojemu urokowi osobistemu (ach jakie to samozadowalające) myśli że mendę typu Kwiecień omami swoim cudownym spojrzeniem. Pozdrowienia dla osób typu Tor, którzy są ślepi i bojaźliwi w reakcjach, pozdrowienia nawet dla milczącego KPJasa za milczenie. I pozdrowinia dla Silthora, który zrezygnowal z powodu Kwietnia, pozdrowienia dla wielu innych, którzy piszą coraz rzadziej, pozdrowienia dla wszystkich nowych wikipedystów, którzy widząc dyskusje np. o usuwaniu adminów traktują Wikipedię jak bagno usenetowe i rezygnują zanim zaczną.
A Wikipedia jest od pracy nad artykułami, a nie zagłaskiwania frustratów, którzy ponad jej dobro cenią sobie swoją wolność do protestowania, flagowania i udowadniania innym, że też porafią stawiać literki w dyskusjach i czepiać się pretekstów, że skoro wiadomo, że daggerów nie stawiamy, to jet okazja się pokazać jako formalista.
A wystarczy pomysleć, że lepiej pisać i się dogadywać na minmalnym poziomie dyskusji i maksymalnym współdziałaniu.
Po cholerę w ogóle te flagi, dyskusje i czepianie się drobiazgów? Mendę Kwietnia kasujemy w zarodku, zamiast cokolwiek z nim wyjaśniać, bo wiadomo że się nie wyjaśni. W przypadku Zero - przeczekać, bo chłopak wraśliwy i mu emocje przejdą. Amber - rekordzista w słabym refleksie wszechrzeczy - też nie karmić, to się jargnie że nie tędy droga do zdobywania poważnego traktowania. Świderskiego trzymać krótko, zamiast bawić w dogadywanie. I uwagę swoją poświęcać głównie na pisanie artykułów.
Proponuję ograniczać do minimum udzial nas w kawiarenkach, dyskusjach o odwoływaniu i regulaminowaniu, i dyskusjach aktualnie sfrustrowanych wikipedystów, bo to jest tylko ich karmienie. A komitety negocjacyjne to najgorsze karmienie i troli i kandydatów na troli.
A jak nie uważacie tak jak ja, to przenieście się rok do przodu Wikipedii i zobaczycie, że będzie nadal jak jest. Każda skrzywdzona ofiara im dłużej jest omawiania z powodu swojej krzywdy, tym dłużej tę krzywdę w sobie nosi i jeszcze utwierdza w swojej miłości własnej.
Alx i Piom - wiecie ile jeszcze dreptania w miejscu w waszych negocjacjach będzie? Bo ja idę o zakład, że to będą jeszcze setki tysięcy niepotrzebnych bajtów. Kiedy się zorientujecie, że to miłość wasza własna każe Wam czuć się wspaniałymi negocjatorami? Oszukujecie siebie samych. Robicie to dla sebie a nie dla Wkipedii. Trola sę nie karmi. Po prostu. Nikt z trolem nigdy nie wygrał. Wy też nie wygracie. Reguł rządzących światem nie zmienicie. Nic nie wynegocjujecie. Wasze negocjowanie to tylko strzelanie sobie endorfinami do mózgu. A teraz sobie strzelacie endorfinami w rozmowach z HomoErgonomusem, czy jak tam ten pojeb się teraz nazywa.
Negocja z trolem to bycie jego pacynką.
Beno