Ludzie muszą też szukać okładek i np. - nad czym rzeczywiście można boleć - właśnie w y b i t n y c h zdjęć, bezcennych dla encyklopedii, o historycznym znaczeniu (powiedzmy, dziewczynki spalonej napalmem, Chińczyka przed czołgami na Tiananmen). Jeśli udałoby się z wielkimi agencjami fotograficznymi wynegocjować sensowny, oparty na dozwolonym użytku sposób ich wykorzystania w Wikipedii, to byłoby się nad czym zastanawiać.
No i o to mi właśnie chodzi. Rzeczy, które są istotne i potencjalnie interesujące dla czytelnika, ale praktycznie nie sposób na zdobycie tego na wolnej licencji. A ludzie często się godzą "tylko dla Wikipedii". Aż się serce kroi na OTRS gdy trzeba im odpisać odmownie.
Ale oczywiście znając życie zaraz zacznie się problem z masowym wrzucaniem wszystkiego na fair use (patrz Video games na en-wiki). Chyba jedyny sposób żeby się zabezpieczyć przed taką masówką to wymaganie podania pozwolenia przez OTRS, a reszta do cięcia bez pytania.
Zureks