Trochę nie rozumiem lekko histerycznego podejścia do PUA Pietrasa. Wiadomo, że Pietras nie przejdzie, nie widzę problemu z odrzucaniem jego kandydatury raz na dwa miesiące, nie wymaga to w końcu wiele wysiłku. Wystarczy przecież wpisać swój podpis w odpowiednie pole i nie zaglądać do tego PUA, przecież wiadomo, że Pietras nie ma szans a co pisze, niech pisze, i tak nikt go nie czyta.