Użytkownik szwedzki napisał:
2006-01-26 (14:28:19) Juliusz Z wrote:
Na noże to może i nie, ale na to, żeby się pośmiać - czemu nie? Bo temat jest dokładnie tak śmieszny, jak ta cała Szczuka, Dunin i wszystkie feministki razem wzięte. A tak a propos, czemu panie Dunin i Szczuka nie odmieniają swoich nazwisk na formy żeńskoosobowe? Przecież dopuszczalna jest forma Szczukówna albo Szczukowa - zależy czy to nazwisko panieńskie, czy rodowe (czy feministki wychodzą w ogóle za mąż, czy może wyłącznie "zawierają umowę małżeńską"?)
A co do traktowania, to jak wandala go/ją nie traktuje, tylko jak wariata. A wariatów też czasem się ubezwłasnowolnia.
Julo
To, zdaje się, nie jest dyskusja o Twoich fobiach, Julo? Temat jest dokładnie tak samo śmieszny, jak każdy inny.
http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?szukaj=profesorka&kat=18
Polecam dokładną i wnikliwą lekturę tych dwóch opinii. Wbrew prezentowanym tutaj opiniom nie ma mowy o błędzie. Imho Wikipedia, jako medium zdecydowanie mniej konserwatywne od papierowych słowników i encyklopedii może sobie pozwolić na luksus dowolnej pisowni tych końcówek.
pzdr szwedzki
Jak słusznie pan Marek Łaziński zauważył - słowo z taką końcówką kojarzy się ze zdrobnieniem (krytyczka - mała, niezbyt powazna krytyka, a nie kobieta zajmujaca sie krytyką), lub kojarzy sie z archaicznymi nazwami żon od tytułów męskich. "Socjolożka" kojarzy mi się z córką socjologa, a nie z panią socjolog. Na zasadzie analogii - jak Sapieha-Sapieżanka. Panther(ka)