Witam!
Ostatnio na ircu zapodałem hasło 101 (number) z enWiki. Odpowiedz - padła koń jaki jest każdy widzi. Spodobało mi sie to bardzo, gdyz zawsze widziałem, lecz cytatu nie dopasowałem sam nigdy (ach ta moja inteligencja trepa...). Ale, ja jako bezkompromisowy z jednoznacznym zdaniem kandydat na Admina z dyplomem niedorobionego negocjatora mam pytania przede wszystkim do adminów: - czy chamstwo (szeroko pojete) jest domena administatora? - czy arogancja jest cechą super admina? - czy bezasadne wulgaryzowanie na liście jest dozwolone adminowi? - czy nieuzasadnione znieważanie jest doswolone adminowi? - czy przyznawanie / przypinanie sobie etykietki experta Wiki jest normą u admina? - czy obraząnie wikipedysty z uwagi na jego doświadczenia w życiu to też norma u admina? - czy uznawanie swego czasu za bezcenny w przypadku pytań nowicjatu jest wazniejsze niż udzielenie kilku słów porady jest normą u admina? - czy działania admina doprowadzające do odejścia z Wiki jest normą u admina? - czy brak współdzialania admina z adminem jest normą na Wiki? - czy znieważanie admina przez admina jest normą na Wiki? Ciekawe, kto na te pyatania odpowie... Co dalej idzie, bo powiem jasno, że zestawiam swą kandydaturę z obecnym adminem (ale to już chyba każdy widzi). Czy moja, zarzucana mi bezkompromisowość jest aż tak posunięta jak wspomnianego superadmina (sparafrazowany cytat)? Czy naprawdę są osoby, które nie potrafia dostrzec kilku podstawowych przedstawionych przeze mnie faktów? Wymienie dla jasności, gdyż nie każdy musi (choć IMHO admin powinien) wiedzieć: - zarzucane jest mi torpedowanie medalowców - uzasadnienie jest w mej dyskusji (lub obronie - jak kto woli), Patton (mój guru) - klasyka przeciw mnie - mimo podania źródła negacji nadal błąd, i nadal jako przyczyna negacji, bez komentarza; - mój krytyczny stosunek do kościołów (szeroko pojety) - nadal negowany, a nikt nie zauważył, że stronę, którą ledwo co utworzyłem, wstawiłem od razu na SdU - czy tak działa admin? co do źródeł mi zarzucanych - sajt racjonalisty nie przegrał jeszcze żadnej sprawy sądowej za pisane na nim teksty - a to chyba o czymś świadczy, chyba, że sąd, a przez niego i ja sie myle... - co do zarzutów podchodzenia do NPOV - chyba najlepszym przykładem jest wrzucenia sewgo zdania na SdU, więc dalej nie wiem, o co adminom chodzic może... - zarzuca mi się brak opanowania, tego obiektywnie nie potrafię ocenić, dodam jednak - że potrafie przyznawać się do błedów i w przeciwienstwie do wielu potrafię powiedzieć, że w Wiki startowałem od ZERA (zero haseł, zero wiedzy o tworzeniu, zero wiedzy o grafikach, itd. itp.) jeśli ktos teraz mi to zarzuca, to gdzie był by mi pomóc jak zaczynałem? Ja TEGO błedu nie popełniłem - przykładów mam kilka - można zerknąć na dyskusję, można zerknąć na kilka haseł z mojej/naweszj kategorii dM - powstałych dzięki pomocy newsa który tym mi się odwieczał (z wlasnej woli) za pomoc przy swych pierwszych płytach; jako argumentu nie podam parunastu rozmów na GG i maili - bo tego nie udowodnię; Dalej idąc - czego wielu adminom brak - (a kandydat potrafi to powiedzieć) - wiem, że jestem kontrowersyjny i bezkompromisowy - wtedy gdy jestem ponad-pewien swych racji, wiem jednak że oprócz drugiej strony - zauważam trzecią. Może, owszem - nie każdy potrafi obiektywnie (hmmmmm) ocenić mą pracę - ale gdybym nie był niedorobionym negocjatorem: i tu prawdziwe przykłady z mego życia samolot nad Helem były wpadł w miasteczko (oj Andrzej i Twe niufy....), eskadra (pisałem na ogólnym - nie powtórzę), Drawsko - śmiglak spada na wóz dowodzenia - nie posłuchał oficer chorążego..., nad Poznaniem-Krzesinami zderzenie - do którego nie doszło. Ale - co to kogo... Zaczynam sie zastanawiać - czy jest sens.... Nie - nie piszę o zabraniu zabawek i zmiany piaskownicy. To nie mój styl (też napisane na PUA). Zaczynam się zastanawiać, czy jest ktoś - taki: duty controler (wybaczcie armijne teksty - ale już wyszczekano mi trepostwo), który panuje nad sytuacją? Widać - brak. Jeśli nadal tak będzie - nasza Wiki się rozpadnie przez jednego aroganta i bezczelnego chama, gdyz mało jest osób, ktore potrafia polemizować z osobą nizej postawioną od siebie. Wielu woli ciszę - co widać na Wiki, cześć - na szczęście mała (ale to zacznie sie rozszerzać - polecam obserwację) znów odejdzie. Proszę, a nawet żądam, aby ma wypowiedź miała szerszy wydźwięk niż tylko czyjeś (moje) bzdurne - co już widać PUA. Szerszy - znaczy bardzo szeroki. Ludzie mający zasob wiedy odchodzą od Wiki, kandydaci odpadają za wstawienie grafiki na Wiki. Czy to nie zastanawiające? Podziwiana staje się postawa kogś, kto potrafi zderzyć się z innym wikipedystą i go wykoleić, podziwiane (bo nikt tego nie zaneguje) jet też spięcie adminów-wikipedystów. To jest numer! Cieć zadminował sysopa - to jest jazda... Brak tu tylko tekstu Mleko (grupa muzyczna) - kto dogoni ciecia, kto dogoni ciecia (sarkazm).
Patrząc z boku, gdyż tak zawsze staram się (przyznaję - czasem się nie da) wyważać swe opinie jest mi ciężko powiedzieć Wam - Adminom to co powiedzialem. Jest to nastepstwem eskalacji pewnych zachować i co więcej zestawienia mnie z nimi. Może mało kto w to uwierzy (zresztą - za późno) jak się mówi A trzeba wiedzieć - że kończy się na Z, a nie przed B. Pokazałem, swymi edycjami, swymi ek-ami, N-kami, przyznawaniem se do błedów, itd. itp. oraz tym, że chcę ustrzec nowych przed tym, co mi nie było dane uslyszeć od fachemnów, że chcę dobrze. Zarzuca mi się - a to mnie najbardziej boli: emocje. Zapytam (pomninę Selene bo ona tu samotna, i młodszych kawalerów) - dlaczego się żeście żenili? Brak emocji - czyli czysta kalkulacja - brawo - ciekawe czy rodzina o tym wie? A jak ktos wie co to emocje, to niech powie, czy w takimstanie jest sie w stanie skłamać?
Jest ktoś, kto mnie powstrzymał przed pokazaniem ułomnosci obecnego regulaminu. Jest kilka osób, ktore chcialy mnie powstrzymac, przed polemizowaniem z superadminem - ale: kto powstryma me przemyslenia i mą osobowość? Nikt! Są rzeczy - powiedzialem - patrzę z kilku punktów widzenia na raz - ktorych nikt ze mnie nie wyniesie / zmieni. Niedoskonałość regulaminu mam nadzieję że trafiła do zainteresowanego. Polemiki nie zabroni mi nikt. Problemem jest jednak to, że nauczyłem sie prowadzić dyskusję na poziomie sobie równym i nawet wyższym - niestety, do dna nie potrafię się zbliżyc, więc część argumentów z mej strony nie miała miejsca. Tego też nikt nie zauważył. Muszę tu przeprosić jedna osobę - jest ktoś kto zauważył - jeden!
Cóż, wystarczyło mi stanąć na admina, a kontratakiemstało się to, że (mimo sugestii i adminów i wikipedystów) stanłąlem po społu z Rumun999 - zarzucono mi tu torpedowanie jego głosowania - czy to ma jakis sens? Ba, nawet sabotaż. Ale no comment.
Pewnie wielu zastanawia się po co to piszę.
Powiem: regulamin PUA MUSI sie zmienic - i powtorzę co kiedyś pisalem, ale to chyba już mnie nie tyczy... niestety - admin, biorący pod swa opieke nweusersa patrzy i ocenia, gdy spenia warunki, z jego zgoda wystawia go na admina i przez okreslony czas go kontroluje. Niestety (dla mnie i przez niefrasobliwość innych) mimo że ja topopieram, już nigdy nie stanę na tym miejscu. Co dalej za tym idzie: rgulamin OPUA (O = Odwołowyanie). Ciekwe, czy ktoś sie czegoś boi czy boi sie braku możliwości banowania? Bo są osoby, ktore za wulgaryzmy są banowane, zaś wulgaryzujących adminów sie nie banuje.
Kto odpowie na wszystkie problemy (pewnie co poniektórzy pomyślą, że zarzuty)? Kto odpowie z omówieniem? Czekam.
Joy
---------------------------------------------------- Festiwal Kultur Świata "Okno na Świat" Gdynia 8-10 września 2005 Debata Odzyskanie wolności, taniec indonezyjski, filmy, koncerty: Twonkle Brothers, Jose Torres, Ikenga Drumers! http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fadv.reklama.wp.pl%2Fas%2Fokno.html&s...