O ile kanadyjskie i amerykańskie przyjmuję bez mrugnięcia okiem bo to będzie oznaczało że Awersowy nie będzie musiał tego wszystkiego robić z palca to chińskie, rosyjskie i indyjskie to inna para kaloszy. No chyba że jesteście pewni zapisów nazw - wtedy ok.
PMG
Można by jeszcze słowackie - jest fajna baza danych.
Hiszpanie przekroczyli właśnie 800k i robią ponad 1000 artów dziennie. Można by zrobić jakąś bazę, puścić bota i pogadać z Włochami, bo pewnie też by chcieli się odbić ;) Z Hiszpanami tez można pogadać, jeśli będziemy mieć argumenty...
przykuta