Linkowanie to na Wikipedii czynnosc codzienna i najczesciej drobna. W
zaleceniach edycyjnych jest tylko omowienie czym sa, ale czuje potrzebe,
zeby dodac cos od siebie od strony praktycznej.
Chodzi mi o takie zdanie z zalecen:
"Odnośniki w tekście mają pomóc w zrozumieniu treści objaśniającej
hasło. Należy zadbać, aby nie prowadziły do haseł niezwiązanych z tematem."
To podstawa, ale warto zastanowic sie nad ta pomocnoscia. Wiadomo, np.
ze nadmiar linkow zaciemnia obraz, ale jak wybrac te dobre? Radze szukac
wtedy akcentow w zdaniu.
== Akcent w zdaniu ==
Jesli mamy zdanie:
"Pimpus Sadelko wyszedl na spacer, gdzie spotkal kota Filemona."
to akcent pada na kota Filemona - to o nim mozemy sie chciec dowiedziec
czegos wiecej, jako o drugim bohaterze zdania. Linkowanie slowa "spacer"
jest juz przesada, przynajmniej w hasle o Pimpusiu. Byloby natomiast
odwrotnie w hasle o rozrywkach: wtedy postac kota Filemona jest malo
wazna, liczy sie za to spacer jako rodzaj rozrywki. Akcentowanie zalezy
wiec od kontekstu.
Pod zadnym pozorem natomiast nie nalezy linkowac slow z zupelnie innego
zakresu znaczen albo potocznych. Nie jestem tu bez winy: ostatnio bywa,
ze sam odlinkowuje swoje nachalne odnosniki wstawione dawno temu... =}
== Wiele linkow ==
Zwykle w zdaniu bedzie pojedynczy akcent, wiec reszte mozna sobie
darowac. Nie zawsze jednak, bo gdy pojawiaja sie specjalistyczne
wyrazenia to moze byc kilka takich slow, ktore warto podlinkowac:
"Rzeka Bzdura oplywa caly ladolod, tworzy tam parowy pelne uroczysk i
meandruje az do samego ujscia, ktore ma postac delty."
Podlinkowac mozna: ladolod, parow, uroczysko, meandrowanie (tylko jesli
ma specyficzny sens poza potocznym!), ujscie i delte. W praktyce mogloby
to byc optycznie za duzo, wiec mozna to troche odcedzic i pozostawic np.
po jednym na kazdy segment miedzy przecinkami. Jesli to jest tylko
zdanie w ramach hasla o rzece, to najlepiej wyodrebnic hasla zwiazane z
rzekami (meandrowanie, ujscie, delta), a jesli to haslo tej konkretnej
rzeczce, to warto podlinkowac najbardziej charakterystyczne dla niej
rzeczy (czyli pewnie ladolod, parow, uroczysko i meandrowanie).
Inne ograniczenie przy wiekszej ilosci linkow to unikanie dwoch tuz kolo
siebie - odpowiedni spojnik albo przecinek to chyba najprostszy sposob,
zeby rozdzielic dwa linki. Oczywiscie nie zawsze tak prosto sie da bez
szkody dla sensu.
== Pojecia, nie wyrazy ==
Poza wybraniem miejsc, gdzie wstawimy linki, jest jeszcze jedna wazna
sprawa: zwracanie uwagi na pojecia i obiekty, a nie na slowa. W zdaniu:
"W bitwie wslawil sie general Dab-Buczyna."
nie ma zadnego sensu osobne linkowanie osobno "general" i "Dab-Buczyna",
bo w jego biogramie na pewno jest link objasniajacy co to jest
dokladniej general, a to nie szarza generalska sie wslawila, tylko ta
osoba. Podobnie jesli idzie o uzycie "papiez Jan XXIII" itp., gdzie
slowo papiez jest tylko dookresleniem (ad-hoc albo zwyczajowym).
Wyjatkiem moze byc np. jakies nietypowe stanowisko, np. dzis juz nie
uzywane, a historycznie jasno okreslone, choc optycznie bedzie wtedy
troche niezgrabnie.
Rownie czesto spotykam tez zlepki dwu linkow typu "wegiel kamienny"
(jeden do wegla, drugi do kamienia...). Rozumiem, ze nieraz autor zdawal
sobie sprawe, ze to troche mija sie z przeznaczeniem, tylko akurat wtedy
dzial gornictwa byl slabo rozwiniety, wiec wolal dac linki do juz
opisanych pojec. Z czasem jednak zdecydowanie warto zamieniac te je na
pojedynczy link do konkretnej sprawy, nawet jesli rozbite sformulowania
nie sa az tak absurdalne (np. "zegar z kukulka" czy ""statek parowy"
zamiast linkow do statku i silnika parowego, bo o parowcach mozna duzo
wieej powiedziec).
--
Tylko niepewność
daje jakąś gwarancję.
Tylko niepokój
może nas uratować.